Yves Charuest / Benedict Taylor – Knotted Threads

 

1. Ossel Hitch (16:29)
2. Round Lashing (18:21)
3. Poldo Tackle (10:59)
4. Chain Sinnet (9:26)
5. Bimini Twist (6:31)

 

· Yves Charuest: alto saxophone
· Benedict Taylor: viola

 

All music by Yves Charuest (SOCAN) & Benedict Taylor (PRS)
Recorded by William Owen Benette at Studio Concrete in Montréal, Canada on 4/12/2019
Mixed by Zachary Scholes at Studio Concrete
Mastered by Richard Scott (Berlin)
Sleeve notes by Yves Charuest & Benedict Taylor
Cover linocut artwork by Éric Normand
Photos by Yefri Ventura (Charuest) & Shaun Cullen (Taylor)
Graphic design by László Szakács
Produced by Éric Normand & László Juhász
Special thanks to Alanna Kraaijeveld, Nicolas Caloia & Musique Rayonnante, Elizabeth Millar, Craig Pedersen, Éric Normand & Philippe Lauzier

 

I met Benedict Taylor in London in 2017 where I was doing a six month residency thanks to the Conseil des arts et lettres du Québec. I heard Benedict perform in ensemble and solo contexts and rapidly felt a strong connection with some of my musical concerns. I was particularly caught by his ability to listen to what sound elicits or suggests as he articulates and shapes it; a dynamic interplay of sensitivity and agency, at times yielding pretty surprising results. We managed to meet for a few private sessions and one short set at Mopomoso. Those encounters confirmed our determination to further explore this connection.

Back in Montréal, I invited Benedict in 2019 to perform with me and another duo partner of mine, Montréal-based dancer Alanna Kraaijeveld with whom I explore the kinetic quality and fragility/instability of movement and sonic threads in improvised dance and music. Around the rehearsals and performances, Benedict and I recorded the music presented on this album, a most rewarding session for both of us that we are happy to share here, especially in these times when world events force us to wait for the possibility to meet in person again and discover new threads to tie. I am grateful to Benedict for his enthusiastic response to my invitation and for sharing music, ideas, friendship, whisky and craft beer…

Yves Charuest

I met Yves in 2017 at a concert at Iklectik, London where I was playing at The Horse Improvised Music Club. After my set we chatted about the nature of our work, his background and ongoing work and research in London. We got along and felt it would be a good thing to meet and make some music together in a private setting. Yves invited me to his space where he was living and working as a part of his residency with the Quebec Arts Council.

We connected quickly as both friends and musicians. It was clear to me from the outset that this man had an extraordinary talent as a saxophonist, and a huge pair of ears as a musician, collaborator and a human. A superb listener and playing partner, and importantly a deeply questioning and challenging collaborator.

We knew it would be a good thing to continue working together in some way, though, as is often the case with connections within our musical sphere, we had to figure out some challenging logistics – in this case the Atlantic Ocean. That said after some time talking over distance, discussing ideas and attempts at regrouping – in Berlin, in London, in Canada – Yves was able to invite me for a project in Montreal in the Winter of 2019, playing and recording together as a duo, and collaborating as a trio with the wonderful contemporary dancer Alanna Kraaijeveld.

This album is part of our ongoing dialogue. The continuing musical thread. A knot for us to hold on to for a moment as we prepare to jump back in, and keep weaving.

Benedict Taylor

 

Released: June 2021 / first edition of 300 cds, in co-production with Tour de Bras
Direct purchase: Bandcamp / Discogs

 

 


 

GALLERY ↓

 


 

REVIEWS ↓

 

“Zapraszamy na międzypokoleniowy mariaż kanadyjskiego saksofonisty i brytyjskiego altowiolinisty, którego efekt dźwiękowy trafia do nas dzięki kolejnemu mariażowi, tym razem wydawniczemu – połączonych sił edytorów kanadyjskiego i słoweńskiego.

Na niekrótkiej płycie dostajemy to, co zdaje się lubimy najbardziej na tych lamach – bezczelnie swobodną improwizację, gęstą, pełną emocji, która lubi zniekształcone, preparowane dźwięki, ale nie stroni też incydentalnie od pięknych, kameralnych fraz, zebranych w całość – co oczywiste – przez ponadgatunkowych bluźnierców o niewyczerpalnych pokładach kreatywności.

Yvesa Charuesta słuchaliśmy całkiem niedawno przy okazji jego udanej solowej płyty, z kolei dokonania Benedicta Taylora śledzimy niemal na bieżąco. Ten drugi z muzyków zdaje się być jednym z najważniejszych ogniw młodej brytyjskiej improwizacji, dodatkowo silnie związanym z naszym ulubionym belgijskim labelem A New Wave Of Jazz. Bez zatem zbędnych ceregieli zaglądamy do pewnego kanadyjskiego studia nagraniowego, by poznać, co mogą mieć ze sobą wspólnego saksofon altowy i altówka.

Podróż po oceanie niełatwego piękna, najeżonego rafami błyskotliwych preparacji, zaczynamy spokojnym strumieniem filigranowych fraz, pełnych saksofonowych parsknięć i westchnień oraz strunowych obcierek, szumów i zgrzytów. Muzycy rzeźbią w glinie, wspinają się na łagodne płaskowyże, szukają pierwszych bardziej dźwięcznych fraz z godnym szacunku lenistwem dramaturgicznym. Nie stronią od imitacji i zaskakujących fake sounds, jakkolwiek odbiorca nie ma problemu z lokalizacją osób odpowiedzialnych za dany dźwięk, gdyż od pierwszej chwili doskonale wiemy, iż altówka pracuje na lewej flance, a saksofon za prawej. Narracja gęsta, incydentalnie prowadzona w całkiem żwawym tempie, wypełniona jest dźwiękami w pełni kompatybilnymi, dobrze się zazębiającymi, zarówno na etapie małych melodii, jak i plejady gwizdów i świstów. W okolicach połowy pierwszej, wielominutowej improwizacji duet zaczyna nam przypominać ulotne dźwięki strunowej epoki Spontaneous Music Ensemble, na próbie którego niespodziewanie pojawił się saksofon Trevora Wattsa! Muzycy nie odpuszczają sobie choćby na milimetr, pracują intensywnie, cały czas dbając o właściwe interakcje. Dwa soczyste strumienie improwizacji, to już prawie rwący potok emocji, to dwa konie wyścigowe galopujące w równej, sportowej walce, ku chwale swoich wypłowiałych od słońca flag ponadnarodowych. Tuż przed metą cudowne spowolnienie, ku małym frazom violi i efektownemu rezonansowi tuby, wszak zwycięzcą tego odcinka podróży jest każdy z jego uczestników.

Druga improwizacja, ponownie wielominutowa, zaczyna się plejadą short-cuts, które zadają sobie pytania i szybko odnajdują właściwe odpowiedzi. Oto dialog w poszukiwaniu wspólnych fraz, który tym razem bardziej stawia na czyste dźwięki, umieszczając preparacje na drugim planie narracji. Muzycy zdają się oddychać pełnymi płucami, incydentalnie pozwalają sobie na pierwsze bardziej hałaśliwe dźwięki i skromne salwy ekspresji. Narracja toczy się tu od zmiany do zmiany – mamy fazę strunowych dronów i jednooddechowego dęciaka, bystre zatrzymanie wprost w ramiona lamentujących dźwięków i akcentów niemal ambientowych, a zaraz potem garść cichych, urywanych fonii i równie efektownych preparacji, aż do poziomu niemal kocich śpiewów. Finałową fazę przeciągania liny i suchych oddechów, a nawet podwójnego drona, wieńczy dialog pełen wzajemnych, jakże nerwowych uszczypliwości, czyniony na tle zamaszystych podmuchów ciepłego wiatru. Tymczasem pióro recenzenta raz za razem wznosi się ku górze, co może być jedynie sygnałem znamionującym zachwyt piszącego te słowa.

Kolejne trzy improwizacje stawiają na krótszą, kilkuminutową formułę. Pierwszą z nich otwiera zrównoważona emocjonalnie altówka. Po niedługiej chwili w tle zarysowują się suche dźwięki saksofonowych dysz. Muzycy prowadzą grę na małe pola i nie szukają dynamiki. Serwują nam garść wzajemnych docinków, bystrych preparacji i pytań o dalszą drogę. Szeleszczące frazy post-strings i prosta mechanika instrumentu dętego drewnianego – tu wszystko zdaje się oddychać czerstwym rezonansem i w ostateczności prowadzić na skraj szumiącej ciszy. Czwartą improwizację artyści tkają z jeszcze drobniejszych ułamków dźwięku – trzaski, szmery, ugniatanie strun, przedmuchiwanie dysz, obłoki zaniechania. Altówka stara się rytmicznie trzeszczeć, saksofon także stawia na repetycje, a całość tego fragmentu płyty nabiera pewnej wewnętrznej dynamiki. Po niedługiej chwili muzycy znów jednak szukają ciszy, tłumią emocje, ale wprost kipią od pomysłów what next. Viola wpada w delikatny taniec, saksofon nuci tajemniczą melodię, a na sam koniec oba instrumenty gwiżdżą na całego!

Finałowa improwizacja tej jakże różnorodnej batalii free impro stara się zagęszczać ścieg. Więcej tu dramaturgicznych zakrętów, zadziornych fraz, żwawsze jest także tempo samej opowieści. Altówka rzęzi jak gruźlik, saksofon zalotnie podśpiewuje, ale tembr jego głosu także zdaje się być nieco wczorajszy. Muzycy szukają wspólnych fraz, specyficznego meta tempa. Prowadzą intensywne dyskusje o życiu, czasami parskają emocjami, niczym przekupki na bazarze. W tej fazie spektaklu dominują czystsze frazy, mniej preparowane, co w niczym nie tłumi ekspresji po obu stronach sceny. Improwizacja gaśnie dość spontanicznie, ale z należytą pieczołowitości poświęconą każdemu wydobywanemu dźwiękowi.” / Andrzej Nowak, Trybuna Muzyki Spontanicznej, 25 July 2021

 

“Saxophoniste Québecquois, Yves Charuest aime à manipuler les clés de son sax alto tout en insufflant des infrasons dans la colonne d’air alors que son comparse, le violiste Benedict Taylor titille les cordes pressées sur la touche tout archet tournoyant et rebondissant à mi-voix. Ensemble, ils extraient des vibrations sonores, zébrures irisées et ondoyantes, boucles irrésolues d’où sourd des occurrences sonores fraternelles. Knotted Threads, en effet. Un mouvement perpétuel de tresses organiques nouées et tordues par l’énergie contenue de leurs actions : articulations rotatoires d’un souffle contraint et serpentins de glissandi et de frottements assourdis, va et vient d’intensités contrôlés par l’instinct. Cinq improvisations – Ossel Hitch – Round Lashing – Poldo Tackle – Chain Sinnet – Bimini Twist aux durées décroissantes à mesure que la densité des échanges s’échauffe ou se polarise. Enregistré le 4-12-2019 à Montréal et coproduit par le label canadien Tour de Bras et le slovène Inexhaustible Editions, une fructueuse association intercontinentale. Cela me fait plaisir de découvrir un saxophoniste alto confronté avec un violiste (altiste) vif éclair tel que Benedict Taylor : une combinaison originale qui dévoile des moments secrets et dont les deux duettistes s’efforcent volontairement à étendre les registres, les sinuosités, les diffractions d’harmoniques et toute la gamme de sonorités mises à jour dans leur empressement à en étirer les possibilités comme des orpailleurs de l’impossible. Yves Charuest se surpasse en croisant sans cesse les articulations et doigtés dans des boucles infinies alors que Benedict Taylor confirme toujours la finesse étincelante de son magique coup d’archet. Une magnifique conversation sans paroles ni gestes, seulement l’évidence d’une écoute mutuelle et d’une invention spontanée servie par une belle maîtrise des éléments sonores.” / Jean-Michel Van Schouwburg, Orynx-improv’andsounds, 14 September 2021

 

“Knotted Threads is a five-track CD/digital download that perfectly fits its title. As what’s on offer here is a selection of tight, taut, and tense improv for alto sax and viola – all making for a wholly intense and consistent album.

The release appeared in the early summer of this year, with the off-white & dull six-panel CD featuring on its cover a ragged drawing of knotted fabric. With inside a picture of the two players, and a two-piece write-up about the players, and the collection of tracks to hand. So, a nicely simple, yet informative and effective bit of packaging.

The players here are Montreal-based Yves Charuest – on alto sax –, he’s been active since the 1980s, though seemingly not releasing anything thing until the late ’90s/early 2000’s, with solo work, and in/connected with groups such as Montreal-Toronto Art Orchestra, Ratchet Orchestra, and Wreck’s Progress. And London based Benedict Taylor – on viola –, he’s been an active/highly respected improviser, with more than a few releases on Dirk Serries’ excellent-yet-sonically awkward ‘n’ angular improv/modern composition label A New Wave Of Jazz.

We kick off the album in a fine twitchy ‘n’ tense manner with the nearing sixteen and a half minutes of Ossel Hitch. The track is built around an ultra-tight and busily seared blend of rapid neck scrubs, buzzing string tone, constricted-to-compressed horn breathings, tense piping’s, and all manner of taps, hisses, and fiddles. As we move through the release we come to just around eleven minutes of Poldo Tackle, here we find scaping out-a-shape string tones ‘n’ tense twang, meeting tight picking, sudden forking, warbling hissings, and honk ‘n’ tap texturing.

In the latter half of the album, we have the creak, warble, manic flute, and baying of Chain Sinnet which slides in at the nine and a half minute mark. And lastly the shortest track here is the six and a half minutes of Bimini Twist, which is a rapid ‘n’ fraught mix of angular honk ‘n’ bay, loud string creek ‘n’ saws, and manically fiddling.

Knotted Threads is a rewardingly ear slicing and body tensing example of active and angular improv, with both Charuest and Taylor playing together with such urgency and taut invention. I do hope these pair partner up again because they do make a wonderful pairing. To buy this direct, please head over to here.” / Roger Batty, Musique Machine, 20 September 2021

 

“Montreal-based alto saxophonist Yves Charuest is a free improviser of the highest order, a musician of rare depth and originality. During a six-month residency in London in 2017, he heard English violist Benedict Taylor, felt an immediate affinity and soon began a collaboration that joins two of the closest listeners in improvised music. In 2019, Charuest arranged some Montreal performances for the duo and dancer Alanna Kraaijiveld, during which time he and Taylor recorded Knotted Threads.

There are innate difficulties in describing any music, but the problems compound with free improvisation. While one is free to say almost anything, finding something relevant is a challenge. Charuest and Taylor, generously, provide an ideal metaphor for their work: a series of titles taken from arcane knots used by fishermen, sailors and craftsmen for centuries, thereby highlighting both the practice and goal of their special idiom. Each is a virtuoso of extended as well as conventional techniques, each an explorer of sonority, attacks and decays – to the extent that their sounds, like their pitch ranges, intersect. Gauzy and gritty harmonics, whether bowed or blown; percussive knocks, whether plucked string or struck keypad; subtle shifts in dynamics or sudden glissandi: they all intertwine in myriad ways, whether designated as Ossel Hitch, Round Lashing, Poldo Tackle or Bimini Twist.

There are moments when the whole voyage is revealed. On Chain Sinnet, the viola sounds like a rope stretching against a gunwale, the saxophone like gulls, landed in the bow – yet all of it human, rope and gull crying as one. It’s an hour of music with the precision and gravitas of several chapters of Homer’s Odyssey or Moby Dick.” / Stuart Broomer, TheWholeNote, 3 February 2022

 

“Confirmation of how infrequent musical meetings can be as engaging as those with expected partners, are these five improvisations by Montréal alto saxophonist Yves Charuest and London-based violist Benedict Taylor. The two briefly collaborated a couple of years previously in Taylor’s home town and decided to record when the fiddler visited Québec.

Easily enough they swiftly work out a strategy that is both complementary and challenging. Charuest’s strained aviary whistles and peeps concentrated with tongue slaps and upwards flattement evolve in counterpoint to Taylor’s downwards moving weighty stops and sul tasto glissandi. If stretched reed bleats or squeakier spiccato string runs threaten to pitch the duet from dissonance to atonality, a course reversal re-establishes double counterpoint.

While irregular multiphonics and split-second adjustments from high to low pitches or lyrical to fragmented expositions vibrate throughout the session, the most extensive elaboration is in the introductory Ossel Hitch and subsequent Round Lashing. As the first sets up parameters it also highlights string stropping and sawing double or triple stopping which adds vitality to the saxophonist’s parched within-the-horn squawks and dissected scoops. Eventually Taylor’s pizzicato strums concentrate reed peeps to concordance.

More of the same, Round Lashing adheres together both players’ dissonant tones as multiple string strategies and reed extensions become wider. even as elevated timbres are torqued. With the exposition involving both equally, despite continued reed whistles or tongue slaps on one side and thinner buzzsaw-like string spawls on the other, vibrating expressiveness is attained.

Background or geography should never stand in the way of connecting textures in an adept and efficient free music program. The profound association expressed during Knotted Threads’ five improvisations provide confirmation of this truism.” / Ken Waxman, The Quid’s Ear, 7 April 2022

 


 

RADIO PLAYS ↓